uff... skończyłam! jakiś czas temu dostałam do odnowienia wieszak, pomysł na niego miałam od samego początku, ale przyznam, że dał mi trochę w kość. podczas pracy byłam już na siebie zła, że wymyśliłam ten bluszcz, bo raz: te szczegóły wyciąć, dwa: przykleić. no ale teraz jestem bardzo zadowolona z efektu. a Wy co powiecie?
i trochę szczegółów
i trochę szczegółów
pozdrawiam sobotnio Kasia
Podziwiam Cie Kasiu.Wieszak robi wrażenie , będzie niezwykłą ozdobą .
OdpowiedzUsuńto miłe co piszesz, Natanko :D dziękuję
UsuńPrzepiękny! Zawsze mi się taki marzył.
OdpowiedzUsuńdziękuję Agajko :) może zostaniesz na dłużej? zapraszam :)
UsuńEfekt końcowy najważniejszy:)Podziwiam za wytrwałość:)
OdpowiedzUsuńdzięki Joanno :D
Usuńpiękny!!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :D
UsuńRobi wrażenie. Bardzo ładny. :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję Aniu :)
UsuńŚwietny wzór wybrałaś na wieszak,bluszcz tak naturalnie oplata się -jak po drzewie:)A pracy na pewno miałaś huk!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno... narobiłam się, ale ten wzór wydał mi się bardzo na miejscu, gdyż był robiony dla mężczyzny, dziękuję za uznanie :D pozdrawiam
Usuń